Archiwum 20 maja 2003


maj 20 2003 wreszcie coś mi się udało :)
Komentarze: 0

Miałam dziś całkiem fajny dzionek, a potem w jednej chwili wszystko co dobre się skończyło. A ja myślałam że nic nie jest w stanie zepsuć mi mojego świetnego nastroju. To mój pierwszy wpis, ale nie pierwszy blog. Właściwie to pierwszy raz nie mam bladego pojęcia co tu wpisać. Wszystko miałam w garści, na chwilę się odwróciłam, a potem już tego nie było. Dziś miałam pierwszy raz taką straszną ochotę żeby ktoś mnie przytulił, pierwszy raz od bardzo długiego czasu pragnęłam dotyku, zrozumienia i wsparcia. Ono tak szybko nie przyjdzie, wiem o tym... Może nawet nigdy... Jutro mam lekki dzień, tylko zawody, nawet do budy nie muszę iść. Tylko właśnie tych "tylko" zawodów się obawiam. Czemu?? Sama nie wiem... Wiecie co to co tu piszę jest bezsensu. Idę spać lepiej zrobię, nie potrafię się dzisiaj skupić. Chciałabym potrafić śnić o miłości i wierzyć w to co czuję, ale nie potrafię. Muszę odpocząć, przemyśleć całe moje życie... I zacząć wszystko od nowa, jeszcze raz, mam czas, to jedna z moich ostatnich szans....

nirvanka : :